Czy można powiedzieć, że jeśli istnieje nauka, nie ma cudów, a jeśli istnieją cuda, nie ma nauki?

Szczegóły pytania

– Cud to niezwykłe zjawisko, którego nauka nie potrafi wyjaśnić i które przypisuje się Bogu. Nauka wyjaśni każde zjawisko, czy to dzisiaj, czy w przyszłości. Nie ma pojęcia „nadprzyrodzonego” lub „podprzyrodzonego”.

– Wierzyć w cuda to odrzucać naukę. Jeśli istnieje nauka, to nie ma cudów, a jeśli istnieją cuda, to nie ma nauki; przykładem są społeczeństwa, które odrzucają pozytywizm i wierzą w irracjonalizm, a które obecnie znajdują się w obecnym stanie.

– Wszystkie cuda, które mają miejsce w islamie, są sprzeczne z logiką.

Odpowiedź

Drogi bracie/Droga siostro,


Cud,

Oznacza to, że Bóg odłożył na bok system i porządek panujący we wszechświecie dla swoich proroków i posłańców. Tak jak Bóg ustanowił system i porządek we wszechświecie, tak samo Bóg jest tym, który odłożył go na bok i złamał dla swojego sługi.

Zatem, cudów nie da się wyjaśnić metodami naukowymi i racjonalnymi.

Gdyby cuda dało się wyjaśnić naukowo, przestałyby być cudami i stałyby się faktem naukowym.

Ponieważ Bóg jest wszechmogący, może dokonać tego cudu bez zniszczenia czy uszkodzenia, aniżeli naruszenia integralności systemu wszechświata. Dla Boga jest to bardzo łatwe. Ponieważ człowiek jest przyzwyczajony do patrzenia na wszystko ze swojej perspektywy, ocenia działania i czyny Boga również z własnego, ograniczonego i słabego punktu widzenia.

W istocie, celem tych tak zwanych wyjaśnień, podawanych z wielkim wysiłkiem i uporem, jest rzekome udowodnienie, że cuda nie istnieją i że wszystko musi wynikać z materialnego związku przyczynowo-skutkowego.

Oczywiście, po tym nastąpiły niezwykłe zjawiska przyrodnicze, o których wspomina się w Biblii jako o cudach, albo

„zjawiska paranormalne lub nieprawdziwe, wymyślone wiadomości”

odrzucenie przychodzi w takiej formie.

Jednakże używanie nauki jako dowodu przeciwko cudom nie jest logicznie uzasadnione, a takie postępowanie jest bardziej prawdopodobne, że przyniesie skutek odwrotny od zamierzonego. Wiara w możliwość wystąpienia cudów jest bowiem kwestią wyboru i przekonania, podobnie jak wiara w ich niemożliwość. Ostatecznie sytuacje, w których nauka przyznaje swoją niekompetencję w wyjaśnieniu, zostaną przypisane nauce jako kara za przekraczanie jej własnych granic.


Właściwie, w tej kwestii należy właściwie ustalić podstawy dyskusji i dobrze zdefiniować pojęcia.

Wśród tych pojęć, które możemy nazwać pozytywną nauką lub nauką empiryczną, należy przede wszystkim dobrze określić granice sposobu wyjaśniania zjawisk opartych na eksperymencie i obserwacji, granice wiarygodności rozumu, względność czasu oraz konieczność i determinizm.

Zabójcza dla nas wszystkich jest kwestia względności szybkości stworzenia w czasie. Na przykład, fakt, że każdego dnia miliony istot żywych są tworzone z komórek płciowych rodziców, wydaje nam się czymś zupełnie normalnym, ponieważ proces ten rozciąga się w czasie na szeroki zakres. W przypadku człowieka, ponieważ to stworzenie odbywa się stopniowo w ciągu około dziewięciu miesięcy i jesteśmy do tego przyzwyczajeni od tysięcy lat, cudowny aspekt tego procesu często umyka naszej uwadze.

Natomiast gdyby ten sam człowiek został stworzony w ciągu dwóch minut, przechodząc przez te same etapy embriologiczne, jak w przyspieszonej sekwencji filmowej, a brzuch kobiety powiększyłby się i rodziła w ciągu dwóch minut, to samo zdarzenie natychmiast nazwalibyśmy cudem.

Oznacza to, że to, co nas tu zadziwia, tkwi nie tyle w związku przyczynowo-skutkowym, jaki zachodzi w przebiegu zdarzenia, ile w jego względnej szybkości i w tym, czy jesteśmy przyzwyczajeni do tego rodzaju zdarzeń.

Miary, na których opierają się zagadnienia badane przez naukę, są jedynie uogólnieniami opartymi na naszych doświadczeniach. Najważniejszym kryterium jest eksperyment i obserwacja, oparte na naszych pięciu zmysłach i zdrowym rozsądku.

Jednakże, po szczegółowym przeanalizowaniu wszystkich wymienionych czynników, zarówno ograniczeń umysłu i naszych pięciu zmysłów, jak i względności warunków, w jakich przeprowadzane są eksperymenty i obserwacje, są one dziś bardzo jasno i szeroko omawiane przez wielu teoretycznych fizyków i filozofów nauki.

Na przykład wiele cudów, które dokonał Prorok (s.a.w.), miało miejsce w obecności dziesiątek świadków spośród jego towarzyszy. Aby uniknąć oskarżeń o sen lub magię, towarzysze obficie korzystali z jedzenia lub wody, które pojawiły się w wyniku nadzwyczajnego wydarzenia. Biorąc pod uwagę, że nawet małe kłamstwo między dwiema osobami nie może być ukryte dłużej niż kilka dni, a wszyscy jego wrogowie uważnie go obserwowali, aby obalić jego kłamstwa, to fakt, że wiele cudów było przez wieki uważanych za prawdziwe bez najmniejszego sprzeciwu, jest jednym z największych dowodów na prawdziwość cudów Proroka (s.a.w.).

W przeszłości, w czasach, gdy nauka nie była tak rozwinięta, jednym z najsilniejszych argumentów używanych do przekonywania ludzi i potwierdzania prawego postępowania proroków były cuda.

Narodzenie Jezusa bez ojca, przeprowadzenie narodu Mojżesza przez rozproszone Morze Czerwone, przemiana lasku Mojżesza w węża, znajomość języka zwierząt przez Salomona, przenoszenie przedmiotów na bardzo duże odległości, niepopełnienie przez Ibrahima grzechu w ogniu, a także wielkie cuda naszego Proroka (s.a.w.), takie jak nocne wniebowstąpienie (Miradż) i rozszczepienie się Księżyca na dwie części.

są to niezwykłe zdarzenia, które przychodzą nam na myśl w pierwszej kolejności.

Jednakże, z powodu dogmatycznego i konserwatywnego pozytywizmu, który narzuca obecnie swój dogmatyczny i konserwatywny pozytywizm, wielu wierzących ludzi wstrzega się od mówienia o cudach. Ludzie tak przyzwyczaili się do codziennych zdarzeń, które zachodzą wokół nich, że natychmiast odrzucają wszelkie zdarzenia, które im przeczą.

„bajka”

lub

„wymysły”

mogą odcisnąć swoje piętno.

Jedną z głównych przyczyn tego odwróconego spojrzenia, które pojawiło się w historii, jest oddzielenie obserwacji od interpretacji, co jest istotną cechą nauki. Ten punkt widzenia, charakterystyczny dla tych, którzy nie wierzą w cuda lub je lekceważą, został ugruntowany w Europie w XVI wieku wraz z pozytywizmem i racjonalizmem, dlatego dotyczy on wszystkich religii objawionych.

Przed XVI wiekiem

„jak i dlaczego”

Na te pytania odpowiadano w zasadzie w ten sam sposób: nasiona spadają na ziemię, aby mogły wyrosnąć nowe drzewa; pada deszcz, aby mogły wyrosnąć plony i ludzie mogli jeść. Jednakże, gdy zauważono, że ten sam zbiór faktów może być interpretowany na wiele sposobów, zwrócono uwagę na mechanizm i przewidywalność zjawisk naturalnych. To zinterpretowano jako brak potrzeby Bożej Opatrzności w tych zjawiskach (!) i doprowadziło do błędnego przekonania, że potrzebuje się Boga tylko w przypadku rzeczy, których nie da się wyjaśnić.

Wraz z XVII wiekiem naukowcy weszli w nową erę w nowoczesnym rozumieniu.

„prawidła natury”

używali tego terminu i wierzyli, że świat fizyczny i biologiczny to systemy samoregulujące się.

Allah

tylko

„pierwsza przyczyna”

jest postrzegany jako

„naturalne prawa”

Uważano, że poprzez jego modyfikację można wpłynąć na świat.

Locke i Hume, posługując się fizyką Newtona, argumentowali, że prawa natury są niezmienne, a zatem cuda są niemożliwe. Pomimo tego, że w XVII wieku ta koncepcja, przedstawiająca Boga jako istotę niezdolną do działania i postulująca o mechanicznej ewolucji wszechświata, wywołała kryzys wiary, religia nie doznała tak dużych uszczerbków, jak w XIX wieku.

Na Zachodzie, aż do lat 60. XX wieku, pozostawiono bardzo wąskie pole do interwencji, wynikające z przekonania o fizycznej niepewności, i zajmowano się poszukiwaniem sposobów na zadowolenie się taką właśnie wiarą.

Obecnie, dzięki molekularnej biologii i badaniom w głębinach komórki,

„wycieczki zwiadowcze”

Biologiczna niepewność, którą postawił, wywołuje poważne dyskusje, zwłaszcza w socjobiologii.

Według Levontina: „Jeśli mamy wskazać prawa biologiczne, które mogłyby służyć jako model dla praw społecznych, to powinny one znajdować się na poziomie praw populacyjnych, praw ewolucyjnych, praw organizacji, ale pomimo wszelkich starań, w biologii nie natrafiono na tego typu prawa”.

W biologii można wydawać osądy na podstawie statystyki, ale nigdy nie uzyskamy dokładnych liczb, jak w przypadku wzorów fizycznych, które obowiązują wszędzie w kosmosie. Organizmy żywe utrzymują się w dynamicznej równowadze, która stale się zmienia. Nie możemy powiedzieć, że liść jabłoni ma 763 porów lub że w milimetrze sześciennym krwi znajduje się 5 891 633 krwinek czerwonych. Możemy jednak wyrażać pewne zależności za pomocą ogólnych uogólnień i średnich.

Mimo tych rozważań, nie możemy tłumaczyć zjawiska cudów zasadą nieoznaczalności, ponieważ w nieożywionym świecie fizyki panuje znacznie większy determinizm niż w biologii. Na przykład jabłko spadające z drzewa spada na ziemię, ponieważ podlega sile grawitacji. Jednak na poziomie cząstek subatomowych również spotykamy się z dużą niepewnością. Zasada nieoznaczalności Heisenberga jasno to pokazuje.

W tym przypadku, jak to ma miejsce w królestwie nieżyjących

rozstąpienie się morza, rozszczepienie się Księżyca na dwie części

W przypadku cudów, takich jak te, przy zagłębianiu się w poziom podatomowy spotykamy się raczej z niepewnością praw fizyki niż z ich determinizmem. Pomimo tego, cudów nie można przypisać niepewności, a nawet nazywanie tego niepewnością byłoby nieodpowiednie; bardziej trafne jest stwierdzenie, że nawet jeśli dla nas wydaje się to niepewne, jest to determinizm związany ze świadomością, wolą, mocą i wolnym wyborem Stwórcy.

Aby powstało wspólne doświadczenie i twierdzenie przeciwko cudom, należy stwierdzić, że wszystkie relacje są fałszywe i oskarżyć o kłamstwo tych, którzy twierdzą, że cudu dokonało się. Jednakże, do wniosku o fałszywości relacji dochodzą, zakładając, że cuda są niemożliwe, czyli pozostają w błędnym kole…


Jednakże, zgodnie z podstawową zasadą logiki, jeden dowód potwierdzający jest ważniejszy niż tysiące dowodów przeczących.

Na przykład, gdyby milion osób twierdziło, że na świecie nie ma czarnych svanów i że przeszukali cały świat, ich twierdzenia zostałyby obalone, gdyby jedna osoba pokazała czarnego svana. Cudowne zjawiska, które miały miejsce w czasach proroków, miały miejsce w większości przypadków w obecności dużych grup ludzi i od wieków są przekazywane jako autentyczne relacje, bez żadnych sprzeciwów.

Okazało się, że punkt widzenia Hume’a, z którego atakował cuda, jest pozbawiony podstaw.

Według Hume’a zdarzenia mają tylko jedną przyczynę, a jeśli ta jedyna przyczyna jest znana, zdarzenie można w pełni wyjaśnić. To logicznie błędne założenie. To samo zdarzenie może być spowodowane kilkoma różnymi przyczynami, zwłaszcza że przyczyny działające na zdarzenie w różnych wymiarach, należących do różnych poziomów bytu, nie muszą być wyrażone w materialnych miarach, jakie my rozumiemy.

Różne przyczyny o różnym charakterze, działające na ten sam obiekt, przynoszą różne skutki, podobnie jak odwrotnie – możliwe jest uzyskanie różnych wyników pod wpływem tych samych przyczyn, ze względu na ukryty aspekt obiektu, nieznany w naszych miarach. Te kwestie nie są sprzeczne, ale raczej się uzupełniają.

Podobnie, wyjaśnienie cuda jako dzieła boskiej mocy, zamiast błędnego obserwacji lub nieznanej przyczyny, nie narusza naukowości (!). Ponadto, takie wyjaśnienie nie wymaga łańcucha przyczynowo-skutkowych.

Medawar podkreśla istnienie granic rozumienia naukowego, pisząc: „Przekonanie, że nauka ma swoje granice, wynika z faktu, że istnieją pytania, na które nauka nie potrafi odpowiedzieć, a postęp naukowy nie jest w stanie tych pytań rozwiązać. W tym kontekście Karl Popper zauważył, że te pytania zadają już nawet dzieci”.


Jak to się wszystko zaczęło? Dlaczego tu jesteśmy? Jaki jest sens życia?

Surowy i uprzedzony pozytywizm nie traktował takich pytań jako pytań, albo też uważał je za pseudo-pytania, czyli zawsze je ignorował. Według pozytywizmu, tylko głupcy zadają takie pytania, a tylko szarlatani odważą się na nie odpowiedzieć. Ignorowanie pytań jednak nie zaspokaja ludzi, ponieważ te pytania mają znaczenie zarówno dla tych, którzy je zadają, jak i dla tych, którzy próbują na nie odpowiedzieć. Istnieje powszechnie uznana prawda, że zadaniem nauki nie jest odpowiadanie na te pytania. Oznacza to, że istnieje pewien limit rozumienia naukowego.

Możemy zastosować to podejście w odniesieniu do cudów w następujący sposób:

Nie jest możliwe udowodnienie lub zaprzeczenie istnienia cudów przy użyciu metod normalnej nauki.

Nawet jeśli znamy mechanizm stojący za cudem, nie oznacza to, że przestaje on być cudem. Na przykład, w wielu cudach biologicznych, mimo że znane są podstawowe mechanizmy biologiczne leżące u podstaw tych zdumiewających zjawisk, będą one nadal uważane za cuda, dopóki człowiek pozostaje bezsilny wobec ich precyzji i doskonałości.

W przypadku cudów, które wydarzyły się tylko raz w historii i których powtórzenie przez ludzi jest niemożliwe – w przeciwieństwie do cudów, które uważamy za zwyczajne i do których przywykliśmy – ważniejsze niż sposób ich powstawania jest miejsce i czas ich wystąpienia. W takim przypadku zadanie nauki staje się jeszcze trudniejsze, ponieważ nie jest możliwe szczegółowe poznanie wszystkich warunków panujących w danym okresie historycznym, a zatem nauka nie może w tej kwestii nic powiedzieć.

Pogląd zaprzeczający cudom ma charakter redukcjonistyczny. Wartość poglądu redukcjonistycznego można sprawdzić za pomocą znaków, które on niesie.

Te kwestie zostały sformułowane w nihilizmie Jacquesa Monoda i szczegółowo rozwinięte przez W.H. Thorpe’a. Największym paradoksem, w jaki wpadają ci, którzy, jak Monod, zaprzeczają cudom, jest powoływanie się na przypadki i nieistniejącą konieczność w imię nauki. Emile Boutroux, który w bardzo satysfakcjonujący sposób wyjaśniał kwestię konieczności, pięknie ilustruje brak konieczności na różnych poziomach bytu, kwestionując prawa natury, kauzalność i determinizm.

Tradycyjne spojrzenie na cuda zakłada, że cuda to zdarzenia, które Bóg, który ustanawia i kontynuuje ogólne przyczyny, a nie naturę, tworzy, łamiąc te przyczyny bezpośrednio lub poprzez przyczyny nadprzyrodzone, których nawet nauka nie zna.

Nawet w przypadku cudów przyczyny nie zostały całkowicie zignorowane. Na przykład

Aby woda płynęła z palców naszego Proroka (s.a.w.), towarzysze wylali niewielką ilość wody, a aby potraw było więcej, znaleziono trochę jedzenia.

Niektórzy teolodzy, poddając się silnemu wpływowi determinizmu, próbowali stworzyć religię pozbawioną cudów. Jednak tego typu wysiłki nie cieszą się już dużym uznaniem ze względu na obecny entuzjazm wobec religii.

Należy jednak zwrócić uwagę na jeden aspekt: tego typu pogląd to spekulacyjna gra, narzucana osobom mającym błędne wyobrażenia zarówno o nauce, jak i o świecie nauki. Takie rozumienie nie przyniesie żadnych korzyści naukowcom, a jedynie zniechęci do nauki osoby wierzące i przestrzegające zasad swojej religii.

Cudów można łatwo zaprzeczyć redukcjonistycznym podejściem, ale taka próba jest sprzeczna z postępem naukowym i zasadami samej nauki, ponieważ zaprzeczanie cudom nie jest bardziej naukowe niż ich akceptacja. Dlatego ich akceptacja nie powinna być uważana za naiwność, lecz przeciwnie, pomaga nam zdać sobie sprawę z ograniczeń nauki.

Rzeczywiście, Bediüzzaman Hazretleri w bardzo wymowny sposób poruszył ten aspekt cudów, postrzegając je jako ostateczny próg, którego nauka nie może przekroczyć.

Zwiastował, że nauka może zbliżyć się do tego grania.

(np. przenoszenie przedmiotów za pomocą promieniowania, wydobywanie wody ze skał, wskrzeszenie zmarłych itp.)

jednak stwierdził, że granicy tej nie da się przekroczyć siłą ludzkich możliwości.

Chociaż do wczorajszej daty wydarzenie Mądż (Miraż) uważano za coś, co można uznać za poza zasięgiem nauki, to w dzisiejszych czasach, kiedy mówi się o wielu wymiarach, promieniowaniu i antymaterii, zaprzeczenie temu jest niczym innym jak brakiem naukowego podejścia.

Wiele wynalazków technologicznych można uznać za cuda, porównując je z tym, co było dostępne w przeszłości.

(np. niepaląca się sukienka, transmisja dźwięku, transmisja obrazu).

Jednakże ostateczne granice tych możliwości wyznaczają cuda, które Bóg dokonał za pośrednictwem proroków. Tylko ci, którzy żyją, zobaczą, jak blisko tych granic zbliżyli się wierzący uczeni, inspirowani cudami i zachęcani przez proroków.


Z pozdrowieniami i modlitwami…

Islam w pytaniach i odpowiedziach

Najnowsze Pytania

Pytanie Dnia